12 grudnia przypada oryginalny i nieco zabawny dzień – jest to Dzień Guzika. Mały drobiazg, często niezauważany i nawet niedoceniany, w pewnych elementach garderoby obowiązkowy, w innych ukrywany. Znany od wieków, pełniący różne funkcje. Mimo wszystko trudno wyobrazić sobie współczesną garderobę bez guzika, mijają lata, mody, a guzik wciąż nam towarzyszy.
Nie można traktować guzika jako nieistotnej rzeczy, czy wręcz go pomijać. Guzik stanowi swego rodzaju kropkę nad i, jest wykończeniem, nadaniem akcentu we współczesnej garderobie. A jak było to wcześniej? Różnie, w zależności od epoki. Na pewno znane już były w średniowieczu i powszechnie używane. W wiekach średnich stanowiły już swego rodzaju element dekoracyjny, ale prawdziwa świetność guzika przypadła na wieki późniejsze. Do tego stopnia, że wysadzane szlachetnymi kamieniami złote guziki stanowiły taką samą ozdobę jak biżuteria i były przeszywane z ubrania na ubranie. Posiadanie cennych guzików stanowiło chlubę arystokracji i szlachty. Z czasem guziki zaczęły być produkowane masowo przez manufaktury, zwłaszcza kiedy weszły do elementu umundurowania wojsk.
Mijają lata, mody, a guzik trwa, jak trwał. Dobrze dobrany guzik podkreśli piękno kreacji, oprócz funkcjonalności, jakiej się od niego oczekuje doda również charakteru. I chociaż najpopularniejsze są najtańsze, standardowe guziki to do pięknej tkaniny i ubioru szkoda doszywać zwykłe plastiki. Lepiej wybrać coś oryginalnego, z charakterem.
W garniturach Noor stosujemy guziki z naturalnego poroża lub na bazie naturalnego poroża. Mamy również guziki wykonane z orzecha kamiennego, czyli corozo, a także z drewna,. Dla uzyskania lepszego efektu guziki, które doszywamy do naszych garniturów są ręcznie opalane. Sprawdźcie nasze kolekcje garniturów i przyjrzyjcie się guzikom – warto poświęcić im trochę więcej uwagi.